Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rtut z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 18890.12 kilometrów w tym 3265.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rtut.bikestats.pl
  • DST 124.10km
  • Czas 03:50
  • VAVG 32.37km/h
  • VMAX 52.01km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 179 ( 94%)
  • HRavg 149 ( 78%)
  • Sprzęt MERIDA Road Race 901-18 Sprzedany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod okiem trenera

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 4

Od razu na wstępie napiszę, że zdjęć nie będzie, bo nie było czasu. Po kolei po wczorajszej nie mocy spowodowanej jakimś popieprzonym tygodniem w pracy miałem wielką ochotę się wyżyć. Niestety jazda z chłopakami z głębokiego najprawdopodobniej oznaczałaby mój zgon na granicy polsko – niemieckiej. Więc napisałem późnym wieczorem do trenera Romka (wober) czy by nie zechciał gdzieś się ze mną przejechać po kilku chwilach byliśmy umówieni. Rano wstałem już parę minut, po 7 bo jakieś syreny policyjno-strażacko-karetkowe wyły. Pełen Nadzie i wiary, że choć raz się nie spóźnię stałem gotowy o 9: 30 z rowerem pod pachą tylko tyle, że bez rękawiczek. No i zajęło mi aż 20 minut ich znalezienie szybki sms o spóźnieniu do Romka i jadę na Lotos w zdrojach. Gdy docieram na umówione spotkanie trener czeka już na mnie jak zwykle (cholera kiedyś na pewno uda mi się raz by przed czasem). W końcu mogę dotknąć prawdziwą rakietę, którą ostatnio trener sobie złożył. Nawet miałem przyjemność odbycia krótkiej rundki, ale nie chciałem więcej jeździ, bo pewnie moja małżonka usłyszałaby dzisiaj po powrocie, że z moją Merida jest coś nie tak i że musze zbiera na nową.
OK. no to ruszamy wiatr wieje mega po prostu nie dość, że wieje sam w sobie mocno to od czasu do czasu jego podmuch prawie nas zatrzymują, ale jakoś jedziemy. Gdy dojeżdżamy do Podjuch jakiś pajac, bo inaczej nie da rady tego nazwać mając wolny lewy pas trąbi na nas jak.. No właśnie stary pajac doszliśmy go na najbliższych światłach nie muszę mówi, że jechał skoda, bo to oczywiste (wstyd się przyznać, ale sam kiedyś taka Felicja jeździłem) Na pytanie czy się Panu klakson zaciął (tzn. było sformowane inaczej, ale nie wypada tutaj cytować) odpowiada, że jakoś tak bardzo niebezpiecznie wężykiem jechaliśmy i musiał nas ostrzec. Pan potwierdził, że słyszał o zmianę przepisów to żeśmy potem jechali 25 km /h(wcześni aj jak na nas trąbił 38) obok siebie na pół pasa także nie mógł nas wyminąć. Z jednej strony złośliwości, ale z drugiej nie mogę jak ktoś w niedziele przedpołudnie podnosi mi klaksonem na początku jazdy tak, że mam HR MAX po to żeby wyładować jakieś swoje frustracje na pustej drodze.
Potem już jechaliśmy w stronę Gryfina ciągle trener na mnie krzyczy, że daje zmiany za długi, ale jak mi się dobrze jedzie to czasami, gdy złapie rytm i podziwiam widoki to całkowicie zapominam, że ktoś na kole mi siedzi. Przed Gryfinem znowu jakieś łupanie w kolanie miałem, ale jakoś potem samo przeszło. Za Gryfinem też trener zarządził trening siłowy na podjazdach najpierw szło ciężko, ale potem się wkręciłem i było lepiej. I tak męczyliśmy górki aż dojechaliśmy do parkingu między Krzywinem a Lisim Polem tam nawrotka i z powrotem przez górki na Gryfino a w Gryfinie odbicie na Gardno potem wzdłuż S3 na Chlebowo, Radziszewo i potem na Lotos w zdrojach. Tam pogadaliśmy dosyć długo i potem rozjazd do domu.
Jestem zadowolony z siebie, że się dzisiaj od trenera paru rzeczy nauczyłem no i, że go nie spowalniałem zbyt mocno. Myślę, że taka jazda w przyszłości na pewno zaowocuje. Może nawet wybiorę się z masterami z głębokiego zobaczy z czystej ciekawości jak długo się na kole utrzymam. Dzięki trenerze za porady i wspólną jazdę.

Cholera znowu jakoś dużo napisałem





Komentarze
rtut
| 11:57 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj @wober a fu treneże

@sargath tak też myślałem jak czytałem relację axisa pozdrawiam
sargath
| 06:21 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj mijaliśmy się wczoraj koło Lotosu w zdrojach
pozdrawiam
pioter50
| 03:03 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj Tekstu więcej bo i emocji trochę narosło a że fotek nie ma, to i szkoda.Za to dystans i średnia powalają.
wober
| 17:24 niedziela, 29 maja 2011 | linkuj Zapieprzasz już ładnie a o spowalnianiu nie ma było mowy bo zmiany szły super ;)
Jak chcesz to następnym razem nie dam zmiany żadnej jak lubisz podziwiać widoki ..... no w sumie mój tyłek rewelacji nie robi hahahaha
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]