Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rtut z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 18890.12 kilometrów w tym 3265.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rtut.bikestats.pl
  • DST 63.89km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:25
  • VAVG 11.80km/h
  • VMAX 68.26km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 170 ( 89%)
  • HRavg 132 ( 69%)
  • Sprzęt CORRATEC Super Bow
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kotlina Kłodzka ostatki

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 12.08.2011 | Komentarze 8

Polanica Zdrój - Zieleniec Orlickie Hory - Mostowice - Spalona - Młoty - Huta – Polanica Zdrój

Niestety ten dzień wcześniej czy później musiał nadejść. Wstałem z samego rana o godzinie 7 jak dla mnie to naprawdę rano i zacząłem szykować się na wielką wyprawę. Gdy smarowałem łańcuch niestety spostrzegłem, że w tylni kole jedna szprycha pękła. Na całe szczęście miałem jedną jeszcze z zeszłego roku w swojej magicznej skrzyneczce zapasową. Zabrałem się za wymianę całe szczęście długość była porządku. Centrowanie koła na oko i sprawdzenie pozostałych szprych. Trochę czasu zeszło ale ruszam. Ledwo co wyjechałem z kwatery a tu zaczyna padać taki dżdżysty deszczyk. Obiecałem sobie, że nic mi nie popsuje dzisiaj humoru więc dziarsko pedałuję pod niezła górę z Polanicy w kierunku Pokrzywna. Gdy docieram na szczyt deszczyk przestaje padać. Spotykam tam grupkę turystów, którzy Ida do Zieleńca ale zgubili swój zielony szlak. Pomagam im się odnaleźć bo mają jakąś bardzo słabą mapę i naprowadzam na właściwą drogę. Potem sam postanwaim dotrzeć do Zieleńca. Po drodze do zieleńca odwiedzam Torfowisko Pod Zieleńcem. Widoki są fajne i duża liczba tablic z różnymi gatunkami roślinek występującymi na tutejszym torfowisku wszystko robi nawet niezłe wrażenie na mnie. Niestety ale w takich botanicznych tematach to najlepiej wychodzi mi cotygodniowe koszenie trawy. Na torfowisku znajduje się, też wieża widokowa wdrapuje się na nią ale widok raczej mnie rozczarowywuje bo widać z niej tylko wierzchołki drzew i liczne skupisko „papierzaków” znajdujących się już na terenie rezerwatu. No cóż toi toja nie ma więc gdzieś trzeba było się załatwić – ŻENADA. Jadę dalej w kierunku zieleńca niebieskim szlakiem rowerowym. Momentami jest tak stromo, że nie daję rady podjechać bo na zbyt twardym przełożeniu tylnie koło się ślizga a na miększym przednie unosi do góry. No nic prowadzimy. W końcu docieram do Zieleńca od wczoraj nic tu się nie zmieniło. Wskakuje na niebieski szlak pieszy i pakuje pod górę na stronę Czeską. Gdy już docieram do Masarykovej Chaty okazuje się, że można tam wjechać od strony Czeskiej kolarką. Ja z kolei jestem trochę rozczarowany bo liczyłem na uroczego singla jak wczoraj na Orlicy a tu lipa wyasfaltowana droga. Nie ma co narzekać jedziemy. Drogą ta to w lecie szlak pieszo – rowerowy a w zimie trasa biegowa. Szlak ma kolor czerwony i wiedzie prawie przez wszystkie szczyty Gór Orlickich. I tak po kolei wdrapuje się na Velką Destnę, Vresenik, Orel, Sredni Verch, Tetrevec, i docieram do Peticesti. Po drodze mijam znowu masę bunkrów większych i mniejszych jakie już miałem okazje podziwiać dwa dni temu między Hronovem a Nachodem. Na swej drodze spotykam też żmiję która wygrzewa się na słońcu. Waż wygrzewa się na słońcu na środku drogi. Robię mu fotkę a potem przeganiam go tupaniem, żeby jakiś tatuś nie chciał dzieciom pokazać czarnego zaskrońca. Gdy docieram do Peticesti widzę wielkie burzowe chmury nadciągające z południa. Z racji tego, że całą moja trasa wiedzie po nie zalesionych górach o wysokości ponad 1000m.n.p.m uznaje, że bezpieczniej będzie zjechać do doliny i tam poczekać na rozwój wydarzeń. Zjazd jest ektra w jakieś niecałe 10 minut pokonuje ponad 500m przewyższenia i znajduję się w Mostowicach. Tutaj postanawiam kierować się już w kierunku Polanicy bo z moich obserwacji wynika że jak już zacznie padać to raczej nie przestanie. No nic szkoda mówię sobie w końcu to ostatni dzień mojego górskiego rowerowania ale staram się łapać z niego każdą chwilę. Gdy docieram w okolice Spalonej przeżywam prawdziwe oberwanie chmury błyskawice tną niebo nad moją głową jedna po drugiej. Górskie drogi momentalnie zamieniają się w rwące potoki docieram do miejscowości Młoty. Tam suszę się i ciuchy na przystanku PKS w gustownym seledynowym kolorze. Pochłaniam ostatnie porcje czekolady i batoników. Kiedy pogoda się stabilizuję po jakiś 45 minutach i już tylko deszczyk siąpi. Ruszam w kierunku Huty i Fortu Wilchelma. Potem z przez Łomnicką Równie. Chmury deszcz zimno. Z łomnickiej Równi tak jak pierwszego dnia zjeżdżam żółtym pieszym szlakiem. Gdy docieram do Poalnicy jest już zupełnie ciemno gdy oglądam rower widzę, że jedyną sucha częścią roweru są zaciski hamulcowe, które się mocno nagrzały na zjeździe. I tak się zakończył ponuro , pochmurno i deszczowo mój ostatni dzień rowerowania w górach.

Mam nadzieję, że za rok uda mi się pojechać na dłużej bo czuje staszny niedosyt noi wezmę ze sobą tez kolarkę bo jakoś dróg w rejonie ostatnio się bardzo poprawiła.


AVG CAD 70

Widok na Polanicę Zdrój z Pokrzywna © rtut




Zielony szlak przez Torfowisko Pod Zieleńcem © rtut




Ścieżka prowadząca przez Torfowisko Pod Zieleńcem © rtut




Torfowisko Pod Zieleńcem © rtut




Kościół w Zieleńcu tym razem widziany z drugiej strony © rtut




Moja koza i stary drogowskaz w drodze z Zieleńca do Masarykovej Chaty © rtut




v.Steinmann Weg © rtut




Na pierwszym planie Biesiec 892 m.n.p.m. w tle Góry Bystrzyckie © rtut




Masarykova Chata © rtut




Widok z Vielkiej Destny 1115 m.n.p.m na południe na kolejne szczyty Orlickich Gór © rtut




Żmija zygzakowata © rtut




Kolejny przystanek na trasie Peticesti 1004m.n.p.m © rtut




Kolejny bunkier © rtut




Nadciągająca z południa burza nad Mostowice © rtut




Mostowice i Orlickie Zachori na tle Gór Orlickich © rtut




W oczekiwaniu na koniec burzy Spalona Góra © rtut




Widok z Łomnickiej Równi na skąpaną w deszczu Kotlinę Kłodzką © rtut





Komentarze
Rodman
| 20:24 czwartek, 18 sierpnia 2011 | linkuj no nie rozwiało, bo ma jaśniejsze - może nie aż tak żółte plamki na głowie, szczupłą budowę ciała i brak zygzaka na grzbiecie, poza tym żmija to zwierzę głównie nocne, większość przemawia za zaskrońcem ;-P
rtut
| 20:36 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj ja się będę upierał przy swoim nie jednego zaskrońca i żmiję widziałem w życiu. http://www.galeria.brodnica.net/displayimage.php?album=60&pos=4 tak wygląda zaskroniec z żółtymi plamami za głową.Nie wiem jak żeś się dopatrzył na moim zdjęciu żółtych plam na głowie tej czarnej młodej żmij. No ale może to zdjęcie rozwieje Twoje wątpliwości.
Rodman
| 22:49 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj wyraźne żółte plamki przy głowie widoczne nawet na tym zdjęciu świadczą dobitnie, że to zaskroniec ... ludzie generalnie jak widzą węża uznają go przeważnie za żmiję, , , która w odróżnieniu ma pękatą głowę i jest gruba ... to na zdjęciu to zaskroniec.
rtut
| 09:37 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj Klosiu nie chciałem być dosadny i robić zdjęć takich rzeczy i umieszczać ich tutaj.

Rodman jest dokładnie tak jak klosiu pisze i ja się upieram przy tym.
klosiu
| 07:15 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj A to sorry, nie zrozumiałem pojęcia papierzak :)
Rodman, no nie wiem, trochę małe toto jak na zaskrońca, a czarne żmijki nie mają widocznego zygzaka. Ale nie upieram się ;).
Rodman | 05:54 sobota, 13 sierpnia 2011 | linkuj sorka , ale to zwykły zaskroniec ;-)))
rtut
| 22:53 piątek, 12 sierpnia 2011 | linkuj Nie upieram się, że musi stać tam Toi Toj w końcu do parkingu jest rzut beretem. Żenadą dla mnie jest zostawienie takiego eleganckiego papierzaka w rezerwacie przyrody!

Oprócz mnie była cztero osobowa rodzinka.
klosiu
| 22:47 piątek, 12 sierpnia 2011 | linkuj Ale co za żenada z tym toi toiem? Widziałeś tam jakichś ludzi?
Zawsze mnie zastanawiają ludzie narzekający na brak toi toiów nawet w jakichś zapadłych chaszczach. Przecież na tym torfowisku nikt nie chodzi, byłem widziałem :). Kiedyś byłem świadkiem, jak jakaś paniusia głośno narzekała na brak toalety na... Zawracie :))). Ciekawe że nie pomyślała, kto by to wywoził :).
Ładna żmijka :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa umala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]